Medytacje
Medytacja nieodłącznie kojarzy nam się z tzw. rozwojem duchowym. Niektórym kojarzy się z religią, niektórym zaś ze stanem odrealnienia, czy ucieczki od życia. Nic bardziej mylnego.
Prawdziwa duchowość jest czymś najbardziej praktycznym na świecie- jest kwintesencją życia.
Jej brak natomiast powoduje, że cierpimy, boimy się, tracimy czas na zakazy, przymusy i ograniczenia. Obecnie ćwiczymy to w skali globalnej.
Jest jednak dobra wiadomość: możemy z tego wyjść. Poprzez skierowanie swojej uwagi do wewnątrz.
Cała duchowość- to w swojej najgłębszej istocie proces zmiany postrzegania siebie i otaczającego świata poprzez proces przeniesienia identyfikacji z „ja” osobowego, na Ja.

Nawet najmniejszy krok na tej drodze przynosi nieprawdopodobną ulgę we wszystkim, czego się doświadcza. Daje poczucie wolności, radości i szczęścia, które nie potrzebują zewnętrznej przyczyny, jednak często tak właśnie się zdarza, że okoliczności zewnętrzne także ulegają zmianie. Dzieje się to najczęściej za sprawą tzw. przypadku.
l jak to w ogóle możliwe? Jak to praktycznie osiągnąć? No cóż, to nasza Istota, to my, więc już to mamy i niczego nie trzeba osiągać. Tylko ODKRYĆ.
Aby jednak zmiana się przejawiła w naszym życiu potrzeba odrobiny wysiłku. I odrobiny wiedzy.
Jeśli chodzi o wysiłek, to trzeba najpierw zrozumieć, że duchowość czyni cię świadomym, a świadomość to nie wiedza. Nie da się do niej dotrzeć za pomocą intelektu, rozumowania.
Istnieje taki obszar nas, który zwykle jest zupełnie poza naszym zasięgiem, ponieważ nawykowo, przez całe życie funkcjonujemy w trio: ciało- emocje- rozum. Niektórzy nazywają to ego. Niektórzy osobowość. Niektórzy umysł. Dopiero wyjście poza osobowość, poza umysł pozwala nam na doświadczenie świadomości. Jest ona rdzeniem nas. Niektórzy nazywają to jaźnią. Niektórzy duszą. Niektórzy jestestwem. Słowa te wywołują skojarzenie z czymś obcym, odległym… Dzieje się tak dlatego, że straciliśmy równowagę i nasz umysł nas posiadł. Więcej na ten temat znajdziesz tu E.Tolle.
Taki paradoks: możemy funkcjonować całe życie nie znając siebie, identyfikując się ze swoimi myślami, emocjami i ciałem.
Stąd też tak ważne jest, by to odkryć w praktyce. To kim naprawdę jesteśmy.
Aby pozwolić swoim potencjałom rozkwitnąć.
Jak? Poprzez praktykę medytacji.
Słowo medytacja oznacza dwie rzeczy:
-
- Pewien stan umysłu (czy też nie- umysłu, jak mówią niektórzy), który charakteryzuje się wówczas odpowiednią wibracją (długością i częstotliwością fal mózgowych).
- Technikę powodującą wejście w ten stan (osiągniecie go) oraz trwanie w nim.W zależności od niej dzielimy medytacje na różne kategorie, np. oddechowe, dźwiękowe itp.
Technika medytacyjna i jej wybór jest sprawą bardzo indywidualną, zaś opisy poszczególnych technik i przykłady ich wykonania znajdziesz w zakładce Techniki Medytacyjne.
Jeśli chodzi o wiedzę, to właśnie ukazała się książka, która kompleksowo, prosto i bardzo konkretnie ten temat ujmuje. Zapoznaj się.

Medytacje oddechowe
Stanowią najbardziej popularną grupę technik. Przez wielu uważane uważane są za podstawę, bazę- istotę medytacji. Oddech jest łącznikiem duszy z ciałem. Przy odpowiednim skupieniu bardzo szybko przenosi nas w stan medytacji.

Medytacje dźwięku
To grupa technik, bazująca na zapisanym w Wedach hinduskich twierdzeniu, że świat jest dźwiękiem. Jest to idea, która jest mi bardzo bliska. W praktyce oznacza to, że, że prawdopodobnie poprzez dźwięk właśnie najłatwiej i najszybciej dokonać można zmian w świecie materialnym.

Wpatrywanie się
Wpatrujemy się w jakiś punkt: w światło świecy, w ogień, w zieleń za oknem, zachodzące słońce- cokolwiek sprawia nam przyjemność lub nas uspokaja. Bardzo dobry jest nurt rzeki albo jezioro i… spławik.

Medytacje w ruchu
Jeśli potrafimy utrzymać stan niemyślenia/ obserwatora i rozluźnione ciało także w ruchu- wszystko może stać się medytacją: chodzenie (spacery), jedzenie, zmywanie naczyń, taniec, pływanie czy bieganie. Najlepiej wybrać czynność, którą lubimy robić i odautomatyzować jej wykonywanie- skupić się na niej całkowicie i wejść w odczuwanie.

Mindfulness
To już nie tyle technika medytacyjna, ile moment, gdy już możemy je porzucić, bo medytacyjny stan umysłu- nieumysłu potrafimy utrzymać w większości życiowych czynności. To styl życia. Zachowujemy uważność- mniejszą lub większą we wszystkim, co robimy (lub nie robimy) bez rozpraszania uwagi. Jeśli na przykład wracamy ze sklepu lub pracy do domu nie myślimy o tym co było, co się wydarzyło (np. w pracy), ani też nie wybiegamy mymi do przodu: co ugotować na obiad, jak pomóc dziecku z lekcjami lub że wieczorem spotykam się ze znajomymi. Skupiamy uwagę na „tu i teraz”: obserwujemy kształty i kolory mijanych drzew lub domów, odczuwamy powiewy wiatru lub promienie słońca na twarzy lub wsłuchujemy w śpiew ptaków, czy uliczny gwar.